Proszę o nie kopiowanie tekstów!
Teksty chronione prawem autorskim z umowy nr 582045528541239

czwartek, 29 grudnia 2011

Ciemność

 Była zupełna ciemność kiedy Alice obudziła się pod starym drzewem. Jego dosyć duży pień, obrośnięty mchem dawał ogromny cień co wzbudziło w niej strach. Ale tylko przez chwilę. Na ciele Alice pojawiła się gęsia skórka. Rozejrzała się dookoła siebie. Zdała sobie sprawę, że znalazła się w lesie. Nie miała pojęcia jak się tam znalazła i do tego jeszcze w nocy. Poprzedniego wieczora pokłóciła się ze swoja przyjaciółka Mary, która zarzucała jej kłamstwa na swój temat. Niby miła rzucać obelgi w jej stronę. Ale Alice wcale tego nie zrobiła i nie miała zamiaru przyznać się do czegoś , czego nie zrobiła. Poszła do domu i w złym humorze poszła spać. A teraz jest w tym przerażającym miejscu. Powoli wstała patrząc przed siebie. Zobaczyła ogromny księżyc w pełni, który rzucał na nią swój oślepiający blask .Alice miała blond włosy sięgające za ramiona. Ścieniowane okalały jej okrągłą twarz, która zdawała się być wiecznie blada. Oczy o dość niespotykanym szarym kolorze zawsze patrzyły z ciekawością. Błyszczały nawet w najciemniejszym pokoju. Małe usteczka często coś mówiły, ale zawsze w jakimś celu. Alice była dosyć wysoka i szczupła. Miała długie nogi, które dodawały jej wieku. Więc chociaż miała szesnaście lat wydawała się być już pełnoletnia. Stojąc obok wielkiego drzewa ubrana była w białą koszulkę na szerokich ramiączkach i niebieskie dżinsy, wycierane na kolanach. Spodnie trochę obciskały jej nogi. Na stopach miała seledynowe sandałki z diamencikami po bokach. Alice zrobiła dwa kroki do przodu pocierając ręką o swoją głowę, myśląc, że sobie coś przypomni. Lecz nic z tego. Jej buty miały tak cienką podeszwę, że czuła każdy kamyk, na którym stała. Sprawiało jej to ból, ale nie myślała o tym w tamtej chwili. Wyciągnęła z kieszeni swój telefon i wybrała numer do Mary. Niestety nie połączyła się z nią, ponieważ nie było zasięgu. Spojrzała na godzinę. Była pierwsza czterdzieści. Przygryzła wargę. Szukała sposobu jak sprowadzić pomoc. Nagle usłyszała przerażający dźwięk. Szybko schowała się za pień drzewa, które  obok rosło. Jej serce zaczęło szybko bić, a oddech stał się bardziej pospieszny. Biegała wzrokiem po lesie, aż zobaczyła starą sowę. Strach zniknął  z jej twarzy . Wysunęła się na przód i idąc  ocierała swoimi, delikatnymi dłońmi  pobliskie drzewa.
Szła w skupieniu. Wzrokiem doszukiwała najmniejszego elementu, który mógłby ja zaniepokoić. Nie czułą się bezpiecznie. W pewnym momencie zobaczyła znajome miejsce i zdała sobie sprawę, że zna to miejsce. Przez głowę przebiegły jej znajome obrazy.Wszystko sobie przypomniała. Jako dziecko chodziła tu na spacery. A nawet pewnego razu bez pytania rodziców wybiegła z domu . Chodziła po lesie, aż w końcu zgubiła się. Nie mogła odnaleźć drogi do domu. Kucała pod drzewem i wylewała tony łez. Po jakimś czasie przybiegli po nią rodzice. I nigdy więcej nie odważyła się wejść do lasu, który zdawał się od tamtej pory być  przerażający. Alice stała zamyślana ze wzrokiem wbitym w ziemie. Grzebała w pamięci, by odtworzyć obraz swoich bliskich. Tak bardzo było jej ich brak . Czuła się tak nieswojo. Była właśnie w okropnym lesie obok swojego domu, który był dla niej wręcz zakazany. Przykucnęła oparła się o wysokiego dęba, widocznie rósł tam już od kilkuset lat.
I tak jak niegdyś zaczęła płakać żałośnie. Wszystkie drzewa i ptaki słyszały jej jęki, poczuły jej ból, tęsknotę, samotność . Alice kucała nad kałużą łez, które strumieniami lały jej się po policzkach. Nie mogła przestać. Ból i samotność rozdzierały jej serce. W tamtej chwili była gotowa oddać wszystko, by wrócić do domu do dawnego życia. Miała wszystkiego dosyć. Aż w końcu łez zabrakło. Siedziała w ciszy rozmyślając.
- Ten las ma początek więc musi mieć gdzieś koniec- szeptała do siebie.
Powoli stanęła na nogi i ruszyła przed siebie. Już dłuższy czas szła tak, ale jej drogi nie było widać  końca. Poczęła biec. Zacisnęła zęby, żeby nie czuć zmęczenia, które jej doskwierało. Zawadziła o gałąź leżącą na drodze i upadła na twarz. Obróciła się na plecy i spostrzegła, iż jej spodnie podarły się na kolenie, z którego obficie cieknie krew. Próbowała palcami zatamować krwotok, ale nic z tego. Nagle zobaczyła, że nadchodzi gęsta mgła. Znów dostała gęsiej skórki. Usłyszała za sobą odgłosy trzaskających gałęzi leżących na ziemi, jakby czyjeś kroki.  W pośpiechu wstała i zaczęła biec ile sił . Co chwila oglądała się za sobą i nadal dochodziły ją przerażające dźwięki. Serce łomotało jej w piersi jak szalone.  Powoli strach  paraliżował jej ciało i odmawiał posłuszeństwa. Nie mogło już dalej biec. I znów upadła. Nieszczęsny los chciał, by tak się stało. Podniosła lekko w górę głowę i dotknęła dłonią czoła. Zobaczyła na palcach krew. Zdała sobie sprawę, że po raz kolejny krwawi. Zakręciło jej się w głowie . I zasnęła snem twardym jak niegdyś w swoim starym , przytulnym łóżku. 

19 komentarzy:

  1. Masz spory problem z interpunkcją i z powtórzeniami. Jak się pisze kropkę to po ostatniej literze a nie z jeszcze oddzieleniem. Popracuj nad tym.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super książka czekam na następne rozdziały pozdro ;DD

    OdpowiedzUsuń
  3. super, nieżle się zapowiada ;D czekam na nastepny rozdzial.. ;DD

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnie zdania podtrzymują napięcie. Podoba mi się. Oczywiście musisz jeszcze trochę popracować. Zmień to zdanie bo się powtarzasz: "W pewnym momencie zobaczyła znajome miejsce i zdała sobie sprawę, że zna to miejsce." Życzę powodzenia i natchnień w pisaniu. Mam nadzieję, że w przyszłości zobaczę jakąś Twoją książkę w księgarni ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Brakuje mi tu jakiś dialogów. Masz problem z interpunkcją, zdarzają się powtórzenia. To mnie jednak mało interesuje, bo liczy się fabuła, treść. To już co innego. Jest ciekawie, napięcie jest. Ogólnie, podoba mi się :D

    Zapraszam do mnie na bloga: http://miedzy-huncwotami.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Opowiadanie ciekawe, zakończenie powoduje, że chce się czekać na następny rozdział. Trochę mało wyraźnie oddzielone akapity - wiem zrzędzę, ale z akapitami lepiej się czyta. Wygląd bloga w sam raz - nie za jaskrawy, bez zbędnych dodatków - to lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe opowiadanie. Wciągające. Błędy nie rzucają się za bardzo w oczy. Czekam na następny i zapraszam do mnie na: tajemnice-canon.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy bolgg . czekam na następny rozdział ; )

    OdpowiedzUsuń
  9. Super blog . ; ))

    ` JulCia ; *

    OdpowiedzUsuń
  10. No czekam a kolejną notkę.;) Możesz mnie informować na monotonna-egzystencja.blog.onet.pl :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham takie powieści... czekam na więcej. ja to już czytałam z parę godzin temu. Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  12. cudowne!
    trochę błędów, ale nie rzucają się w oczy

    Git!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnieeee .. !
    I ♥ te powieści .. !

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziwne.... ale po pierwszym zdaniu zrozumiała, że gdzieś to już czytałam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi ci o "Zmierzch", "Pamiętniki wampirów", jakaś manga czy coś innego?

      Usuń
  15. cudowne ! Obs?
    http://elie-ell.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń